Jesteś tutaj: Strona główna | Nowa Zelandia Artykuły | Pozostałe | Czwarty dzień po trzęsieniu ziemi w Christchurch 103 osoby zginęły, 228 zaginionych.
Czwarty dzień po trzęsieniu ziemi w Christchurch 103 osoby zginęły, 228 zaginionych.
fot. * Redakcja
Najtragiczniejsza dzisiejsza wiadomość to chyba podejrzenie że około 22 osoby, głównie turyści zginęły pod gruzami katedry, to że 5 miesięczny chłopiec, który zginął przez telewizor który na niego upadł jest najmłodszą ofiarą katastrofy i chyba to, że potwierdzają się przypuszczenia iż coraz więcej zaginionych okazuje się ofiarami trzęsienia ziemi.
Ekipy ratunkowe przeczesały ponad 95% centrum miasta w poszukiwaniu żywych jednak nic nie znalazły, obecnie koncentrują się na budynkach CTV i Pyne Gould.
Burmistrz miasta wygłosił tez apel do rodziców i opiekunów najmłodszych. „Jest wiele rzeczy o których dzieci nie muszą wiedzieć i w niczym im to nie pomoże jeśli się dowiedzą”. Dotyczy to niepotrzebnego wystawiania dzieci na obcowanie z wiadomościami w mediach o katastrofie. Prosi tez aby nie zabierać dzieci na oglądanie zrujnowanego miasta.
Jak dotychczas po głównym trzęsieniu o sile 6.3 nastąpiło aż 37 wstrząsów wtórnych o sile około 4 i pięć o sile 5 stopni przyczyniając się do kolejnych zniszczeń i zagrożeń dla okolicznej ludności.
Pojawiają się jednak inne zagrożenia w tym głównie pożary. W nocy straż pożarna ratowała trzy domy od płomieni. Pożary spowodowane są głównie nieroztropnym użyciem świeczek i elektryczności dlatego straż pożarna prosi o ostrożność. Nie ma też powodów aby nie dzwonić w sytuacjach zagrożenia pod 111. Ten numer działa jak co dzień i odpowiednie służby natychmiast zareagują na zgłoszenie.
Ale są też dobre wieści. Prawie 70 osób udało się jak dotąd uratować spod zgliszczy budynków a około 550 poza zawaliskami. 11 osób jest na OIOMie. Ważne jest też to iż ponad 2000 osób jest rannych co oznacza że wymknęli się śmierci. Tak jak dotychczas nagłaśniano iż należy oszczędzać wodę tak dzisiaj komunikaty były już optymistyczne. Nie ma powodów do paniki. Wody i jedzenia jest już pod dostatkiem i mimo że nie ma ich może w kranach lecz dystrybuowana jest w centrach pomocowych i z cystern to jest pod dostatkiem. Nie powinno być też kłopotu z paliwem gdyż zgodnie tym co ogłosili dystrybutorzy jak Shell, Caltex i BP więcej niż połowa stacji w mieście funkcjonuje już normalnie. Organizowana jest pięciuset osobowa Studencka Armia Wolontariacka. Studenci się rejestrują online, przynoszą własny sprzęt i ruszają w miasto pomagać. Helicontrax i Raingiora Earthquake Express dostarczają drogą powietrzną i lądową środki pierwszej pomocy odciętym od świata ofiarom trzęsienia ziemi. Głównie potrzebują oni jedzenia, wody, środków higienicznych dla dzieci i dorosłych. Dary od ludności zbierane są w punktach zbiorczych i dystrybuowane do potrzebujących.
Pojawiły się kolejne osoby szukające sposobności dorobienia się na ludzkiej krzywdzie. Pod pretekstem sprawdzania mieszkań przez podszywanie się pod służby m.in. straż pożarną.
Komentarze
Dodaj komentarzDodaj komentarz
Masz konto na NaszaNowaZelandia.pl? Zaloguj się zanim dodasz komentarz, nie będziesz przez to Aninimem.
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się. Trwa to 10 sek.