Jesteś tutaj: Strona główna | Nowa Zelandia Artykuły | Nowa Zeladia Środowisko | Czy w Nowej Zelandii powstanie nowe Tuvalu i Kiribati?

Czy w Nowej Zelandii powstanie nowe Tuvalu i Kiribati?

Nowa Zelandia zdjęcie: Czy w Nowej Zelandii powstanie nowe Tuvalu i Kiribati?

fot. * Redakcja

Świat zmienia się na naszych oczach. Przez podnoszący się poziom wody znikną najprawdopodobniej państwa o których pierwszy raz wielu z nas słyszy jak Tuvalu czy Kiribati? Gdzie się podzieją ich mieszkańcy? Może w Nowej Zelandii?

Poziom wód w oceanach bardzo szybko się podnosi. Nam żyjącym na stałym lądzie z dala od brzegów oceanicznych a mających dostęp jedynie do płytkiego Bałtyku nawet w głowie się nie mieści aby uzmysłowić sobie tragedię ludności żyjącej po drugiej stronie globu na maleńkich wysepkach.

Są takie miejsca na Świecie jak np. Malediwy które składają się z ponad 1000 wysepek wystających nad poziom oceanu o zaledwie ponad dwa metry czyli o tyle ile przeciętnie wynosi wysokość mieszkania w naszym, polskim bloku. Na podłodze mamy wodę, na środku pokoju usypaną górkę z piasku pod sufit i na niej stoimy. Od stanu oceanu, jego poziomu i spokoju zależy ich życie a w ostatnim stuleciu poziom oceanów podniósł się o ponad dwadzieścia centymetrów! Czyli wodę mamy na wysokości już nie podłogi ale prawie połowy nogi krzesła. Trzymajcie nogi wysoko!

W Tuvalu, państwie o zaledwie 10 tysięcznym społeczeństwie w którego skład wchodzi 9 wysepek podjęto decyzję aby porozumieć się z Nową Zelandią – sąsiadem, w celu umożliwienia migracji społeczeństwa Tuvalu jeśli poziom oceanu podniesie się o kolejne 30 cm. Podobne porozumienie z Australią i Nową Zelandią zawarło Kiribati gdzie mieszka ponad 100 tysięcy ludzi.  

Naukowcy już badają sprawę i głowią się jak pomóc wyspiarskim państewkom ponieważ przeniesienie się do sąsiada spowoduje utratę Państwa gdyż prawo międzynarodowe nie uznaje Państwa bez terytorium.

Profesor Hajime Kayanne z Tokio zaproponował aby sprawę załatwiły otwornice. Niewielkie, morskie żyjątka które z węglanu wapnia budują swoje pancerzyki. Kiedy otwornice obumierają wyrzucane są na brzeg przez fale morskie a po czasie zostają z nich tylko pancerze. Pancerze mieszają się z piaskiem umacniając linię brzegową plaż. Profesor zaproponował aby na Tuvalu otworzyć 4 takie hodowle wzmacniające brzegi wysp.  

Trzeba przyznać, że Japończycy to sprytny naród i na Pacyfiku niezmiernie przydatny. Pisaliśmy kilka miesięcy temu o katedrze w Christchurch zniszczonej w ostatnim trzęsieniu ziemi a dokładniej o tym, że zastąpi ją japońskiej myśli technicznej katedra z papieru.

Mimo wszystko zmieniający się klimat, czy to z przyczyn ludzkich czy naturalnych bo trudno już się połapać kto ma rację a kto sieje ferment, zmienia nasz otaczający Świat z dnia na dzień. A patrząc na przykład Tuvalu czy Kiribati można dojść do wniosku, że dobrze mieć takiego dobrego sąsiada jak Nowa Zelandia czy Australia, tym bardziej, że to jedyny stały kawałek lądu w pobliżu. Nasze pokolenie potopu w Polsce raczej nie doczeka ale dzieci naszych dzieci kto wie tylko gdzie one się wtedy schronią?


Podziel się ze znajomymi

Słowa kluczowe dot. tej treści:
Tuvalu, Kiribati, porozumienie z Nową Zelandią, ocean, poziom oceanu, wzrost poziomu oceanu

Komentarze

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Masz konto na NaszaNowaZelandia.pl? Zaloguj się zanim dodasz komentarz, nie będziesz przez to Aninimem.
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się. Trwa to 10 sek.