Jesteś tutaj: Strona główna | Nowa Zelandia Artykuły | Nowa Zelandia Kultura | What We Do in the Shadows na 30. Warszawskim Festiwalu Filmowym

What We Do in the Shadows na 30. Warszawskim Festiwalu Filmowym

Nowa Zelandia zdjęcie: What We Do in the Shadows na 30. Warszawskim Festiwalu Filmowym

fot. * emira

Loty do Nowej Zelandii mogą być męczące nawet dla wampirów. Dlatego polskich krwiopijców i ich fanów może ucieszyć fakt, że Warszawski Festiwal Filmowy wyświetli What We Do In the Shadows, najnowszy film wyreżyserowany przez Jemaine’a Clement (Flight of the Conchords) i Taikę Waititi (Orzeł kontra Rekin, BOY), z którego można dowiedzieć się jak sobie radzą ich krewni po drugiej stronie półkuli.

Jemaine Clement i Taika Waititi, jako znani dokumentarzyści, zostali poproszeni przez Nowozelandzką Radę Programów Dokumentalnych, aby sfilmowali codzienne (a raczej conocne) życie nie do końca jeszcze odkrytej subkultury wampirów mieszkających w starej willi na przedmieściach Wellington.

Radę i filmowców nurtowały pytania takie jak ‘co robią wampiry w wolnym czasie, kiedy nie polują na swój posiłek?, albo ‘w jaki sposób podejmują decyzję w co się ubrać, skoro nie mogą zobaczyć siebie w lustrze?’.

Pomimo zagwarantowania nietykalności ze strony wampirów, ekipa filmowa została uprzedzona, aby na czas zbierania materiału każdy brał kąpiel w święconej wodzie, nosił ze sobą krucyfiks i wskazane było, aby nie było wśród nich dziewic ze względu na powszechnie znany apetyt wampirów na nie.

W ten sposób Taika i Jemaine przedstawiają swoją najnowszą komedię-mockument ‘Co robimy w ukryciu’ (What We Do in the Shadows), który wspólnie napisali, wyreżyserowali, jak również grają jedne z głównych ról.

Przewodnikiem po świecie wampirów jest Viago (Taika Waititi), 379-letni dandys. Postać stworzona za wzór charakterów granych przez Toma Cruise i Brada Pitt w ‘Wywiadzie z Wampirem’. Vladislav (Jemaine Clement), lat 862, jest średniowiecznym oprawcą, którego ulubionym hobby są tortury. Vlad, z kolei przypomina Drakulę granego przez Garry’ego Oldmana. Deacon, najmłodszy, bo liczący zaledwie 183 lata, jest buntownikiem wziętym niemal prosto z filmu ‘Lost Boys’. Petyr, ostatni ze współlokatorów zamieszkujących starą wille, liczy sobie około 8000 lat i wygląda jak kuzyn Nosferatu.

Kamera towarzyszy im podczas codziennych obowiązków domowych, rozmów, kłótni i wspomnień sprzed setek lat. Wampiry trzymają się na uboczu, a wychodzą tylko nocą do klubów w poszukiwaniu świeżej, ludzkiej krwi. Filmowcy rejestrują ich próby zaadaptowania się do życia w XXI wieku, kiedy do ich paczki dołącza Nick (Cori Gonzalez-Macuer), świeżo ‘ukąszony’ wampir i jego przyjaciel Stu, który jest zbyt sympatyczny, aby go zjeść, więc jest jedynym człowiekiem, którego wampiry witają w swoim domu. Stu, który jest informatykiem z zawodu, jest również bezcenny jeśli chodzi o jego znaczenie we wprowadzanie wampirów w świat Internetu. Stu jest grany przez Stuarda Rutherford, który w rzeczywistości na co dzień z zawodu jest… informatykiem i kiedyś był współlokatorem Taiki. Stu nie jest jedynym przyjacielem twórców filmu. W obsadzie możemy na przykład znaleźć Rhys’a Darby (grał Murray’a we ‘Flight of the Conchords’), który w Shadows gra Antona, przywódcę wilkołaków, odwiecznych wrogów wampirów.

Film jest rzeczywiście nakręcony w stylu dokumentu. Taika i Jemaine postanowili nie pokazywać aktorom scenariusza, aby zachować świeżość i naturalność scen. Dawali im jedynie wskazówki co ma zawierać dana scena, a reszta zależała od improwizacji. Efekty specjalne też wydają się naturalne i są świetnie wykonane dzięki uprzejmości Petera Jacksona, który wypożyczył swój sprzęt i ludzi z WETA w wolnym czasie między robieniem filmów ‘Hobbit’.

Warszawski Festiwal Filmowy wyświetli ‘What We Do In the Shadows’ 13 i 17 października w ramach Pokazów Specjalnych, sekcji, w której prezentowane są nagradzane i docenione filmy z całego świata. Shadows miało światową premierę na Sundance, a europejską - na Berlinale. Do tej pory krąży po festiwalach na całym świecie zdobywając liczne nagrody publiczności, nawet w samej Transylwanii. Ostatnio otrzymał nagrodę publiczności Midnight Madness na Toronto International Film Festival. W samej Nowej Zelandii film nie dosięgnął popularnością do poprzedniego filmu Taiki, BOY, ale i tak w pierwszy weekend zajął drugie miejsce w BOX Officie, zaraz za Transformers 3. W Australii był w pierwszej 10.

‘Co robimy w ukryciu’ / ‘What We Do In the Shadows’ jest godny polecenia każdemu, kto lubi dobrą komedię, a dla fanów Flight of the Conchords i filmów Taiki, to wręcz pozycja obowiązkowa. Nawet jeśli ktoś nie przepada za filmami o wampirach, z pewnością każdy dzielił z kimś pokój, mieszkanie, dom i ma podobne doświadczenie ze współlokatorami, jak postaci przedstawione w filmie. Ja sama mam wrażenie, że mieszkam z kimś takim jak Viago i Deacon. Co ciekawe, zazwyczaj widuję ich późnym wieczorem.

Co robimy w ukryciu / What We Do in the Shadows, reż. Jemaine Clement, Taika Waititi (Nowa Zelandia 2014), 86 min.

Warszawski Festiwal Filmowy, 10-19 października, 2014

Oficjalna strona filmu: www.whatwedointheshadows.com

Zwiastun: http://www.youtube.com/watch?v=Cv568AzZ-i8




Podziel się ze znajomymi

Słowa kluczowe dot. tej treści:
Taika Waititi, What We Do in the Shadows, Warszawski Festiwal Filmowy

Komentarze

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Masz konto na NaszaNowaZelandia.pl? Zaloguj się zanim dodasz komentarz, nie będziesz przez to Aninimem.
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się. Trwa to 10 sek.