Jesteś tutaj: Strona główna | Przewodnik / Wskazówki dot. Nowej Zelandii | Zakwaterowanie - Hostel | YHA
YHA
fot. * kruki
YHA - polecam każdemu! Bardzo dobre warunki zakwaterowania za małe pieniądze.
Podczas podróży po NZ korzystałem ze hosteli YHA. Najlepiej wyrobić sobie kartę członkowską YHA (można ją wrobić w PL też).
Ceny kształtują się różnie, wszystko zależy od miasta. Co jest bardzo dobre to w hostelu można zarezerwować miejsce noclegowe w innym mieście co ułatwia sprawę bo nie martwimy się , że po przyjeździe nie będzie dla nas noclegu.
Więcej informacji na temat YHA Auckland City w Nowej Zelandii
Hostel YHA Auckland City w Nowej Zelandii znajdziesz tutaj
Co do obsługi to pełen profesjonalizm i chęć pomocy w nurtujących nas sprawach;-). Próbuję znaleźć jakiś mały minus... a mam;-) Brak szafek w pokojach. Wcześniej byłem w Australii i tam w hostelach w których byłem każdy miał swoja szafkę gdzie mógł schować plecak itp. (oczywiści kłódka swoja). Niestety tu nie ma tego w pokojach.
Dodaj komentarz
Masz konto na NaszaNowaZelandia.pl? Zaloguj się zanim dodasz komentarz, nie będziesz przez to Aninimem.
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się. Trwa to 10 sek.
my korzystaliśmy z hostels.com albo wotif.com przy bukowaniu noclegu, bo a) mają ceny niższe od tych, które dostajesz dzwoniąc po prostu do ho(s)telu, b) jest bezpieczeństwo, bo w razie problemów z noclegiem, strona ponosi za to odpowiedzialność, a nie ty. Dzięki wotifowi w Queenstown za nocleg w hotelu (pokój z łazienką, ręczniczki, mydełka i takie tam) zapłaciliśmy jakieś $80 (zamiast $195), a w Palmerston North za cały apartament z łazienką, kuchnią, telewizorem, ręcznikami i darmowym wifi zapłaciliśmy $60.
YHA wspominam tak sobie, jak mam być szczera. Dużo bardziej podobało mi się na przykład w BAckpackers w Wellington (Wcześniej nocowałam też w YHA) - boskie śniadanie, czyściutkie pokoje z szafkami na zamek i do tego kupony na szampana w barze w podziemiach ;) Ach, i było taniej.
Zgadzam się z dudzisławem co do cen w YHA, jedne z droższych hosteli z najdroższym internetem. W YHA Auckland City przy Liverpool w ich kafejce 15 min kosztowało tyle co w kafejce na ulicy 150 metrów dalej za godzinę. Wybór był oczywisty :) ale za to maja tam śniadania serwowane przez babcię maoryskę która jest przesympatyczna i śniadania jedliśmy u niej mimo że kawa nie była pierwszego sortu :)))) ale to nie jej wina
IMHO YHA nie zawsze jest najlepszym rozwiazaniem, przynajmniej dla mnie nie bylo, ale oczywiscie zalezy czego szukasz i czego oczekujesz od hostelu. nie chcialbym sie poki co za duzo wymadrzac w tym temacie, bo na to bede mial czas jak skoncze jezdzic po NZ.
ogolnie mysle, ze:
* YHA nie sa wcale najtanszym rozwiazaniem
* warto rozgladac sie za innymi hostelami, niektore oferuja wiecej w lepszej cenie
(darmowa zupa/sniadanie, internet, spa, basen itp.)
* faktem jest, ze maja gwarantowana jakosc
(troche jak McDonald - wszedzie tak samo niezle)
na obecny stan mojej wiedzy i doswiadczenia,
bardziej polecilbym podrozowanie
z katalogiem (i karta?) BBH ( http://www.bbh.co.nz/ )