Jesteś tutaj: Strona główna | Nowa Zelandia Relacje | PÓŁWYSEP COROMANDEL - cześć VI
PÓŁWYSEP COROMANDEL - cześć VI
fot. * merino
Wybrzeże zachodnie półwyspu pokonuje się malowniczą, krętą i wąską drogą, wzdłuż oceanu. Świetną bazą noclegową jest Thames i Coromandel Town, oba miasteczka niczym z Dzikiego Zachodu, związane przez lata z poszukiwaczami złota. Drewniane wiktoriańskie wille z werandami zdobią główne ulice miast półwyspu.
Jeśli ktoś będzie miał więcej czasu to może w tej części półwyspu wybrać na wycieczkę przez lasy kauri kolejką wąskotorową, zobaczyć prywatne ogrody na wodzie lub szutrową drogą dojechać do Port Jackson i Zatoki Fletchers na północy. Ja odpuściłam.
Wybrzeże wschodnie to naturalne piękno plaż. Najbardziej urokliwe są plaże: Opito, Otama czy plaża Cooka leżąca w Zatoce Mercurego. Na mnie ogromne wrażenie zrobiła CATHEDRAL COVE z niezwykłymi formacjami skalnymi i dużą jaskinią. Można do niej dotrzeć od strony wody np. kajakami, plażą podczas odpływu z miejscowości Hahei (2,5 godz. w obie strony) lub szczytem klifu (40 min w obie strony).
Jadąc dalej na południe zobaczymy tablice kierujące do jednej z większych atrakcji tego półwyspu – HOT WATER BEACH. Aktywność termalna na plaży prawda, że zjawiskowe? W niektórych miejscach nad piaskiem unosi się para a po wykopaniu dołka możemy sobie zafundować termalną łaźnię nad brzegiem oceanu. SPA na plaży działa 1-1,5 godziny po odpływie. Zabierzcie łopatę!
Komentarze
Dodaj komentarzDodaj komentarz
Masz konto na NaszaNowaZelandia.pl? Zaloguj się zanim dodasz komentarz, nie będziesz przez to Aninimem.
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się. Trwa to 10 sek.